zak5Zanim Anioły zadęły w siedem trąb klasy drugie zdążyły pojechać na czterodniową wycieczkę w Pieniny. Już pierwszego dnia zwiedzieliśmy zamek w Niedzicy, pływaliśmy statkiem po Jeziorze Czorsztyńskim. Ekstremalnie spędziliśmy dzień drugi, kiedy to z przewodnikiem zdobyliśmy Sokolicę i Trzy Korony. Dumni z wyczynu „doliśmy się spławić” flisakom po Dunajcu. Wieczorem czekała nas jeszcze jedna atrakcja - koncert zespołu  Lombard. Mieliśmy również swój udział w biciu rekordu Guinessa - zjedliśmy największą szarlotkę (długość około 300 metrów). Trzeciego dnia lało od rana, więc uruchomiliśmy plan „B” i zamiast zwiedzać Stary Sącz pojechaliśmy do Nowego Sącza do kina. Krynicę (m.in. Muzeum Nikifora) zwiedzaliśmy w strugach deszczu. Bardzo zaangażowany przewodnik nie odpuścił nam ani jednego pomnika. Wracając odwiedziliśmy Bukowinę Tatrzańską gdzie odpoczywaliśmy w termach. Pełni wrażeń przyjechaliśmy do Milicza, a tam czekali na nas stęsknieni rodzice.

zak2

zak2

zak2

zak2

zak2

zak2

zak2

zak2

zak2

zak2

zak2

zak2